Z innej półki #1 "Ojciec chrzestny" Mario Puzo
✨Cześć!
Ostatnio postanowiłam sięgnąć po coś innego, żeby przełamać monotonię w moich blogowych wpisach. Mimo to nadal trzymam się moich pierwotnych założeń – piszę o klasykach literatury. Tym razem szczęśliwym trafem, wracając z pracy, wpadła mi w oko książka Mario Puzo Ojciec chrzestny.
Pomyślałam: "Ale mam szczęście – nigdy wcześniej nie oglądałam nawet fragmentu kultowego, oscarowego filmu z 1972 roku, więc nie mam pojęcia, co się wydarzy w książce." Oczywistym było, że muszę ją uratować z półki w antykwariacie i nareszcie zrozumieć fenomen tego tytułu.
Jakże wielkie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że książka o mafii może mnie tak bez reszty wciągnąć! Nie bez powodu to klasyk sam w sobie.
🌸O fabule słów kilka
Akcja książki rozgrywa się po II wojnie światowej. Poznajemy rodzinę Corleone podczas wesela jedynej córki, Connie. Wśród gości są trzej synowie głowy rodu – najstarszy, impulsywny Santino (przez bliskich nazywany Sonny), nieco naiwny Fredo oraz wycofany, trzymający się z boku Michael. Ten ostatni, wbrew woli ojca, wstąpił do wojska i studiuje, świadomie dystansując się od rodzinnych interesów.
Reszta rodziny pozostaje całkowicie podporządkowana Donowi Vito Corleone – powszechnie znanemu i budzącemu respekt Ojcu chrzestnemu. Rządzi twardą, lecz sprawiedliwą ręką. Nigdy nie odmawia pomocy tym, którzy okażą mu lojalność, choć sam stoi za wieloma nieszczęściami. Spokojne – na tyle, na ile może być spokojne życie mafijnej rodziny – zostaje brutalnie przerwane przez zamach na życie Dona.
Od tej chwili młody Michael, wraz z resztą rodziny, zmuszony jest podjąć drastyczne decyzje, by utrzymać władzę i chronić honor nazwiska Corleone.
🔥Schematy silniejsze niż wolna wola
Na pierwszy rzut oka Ojciec chrzestny wydaje się przede wszystkim opowieścią o mafijnych porachunkach: zabójstwach, intrygach i napięciach, które sprawiają, że z nerwów siadamy na krawędzi fotela. Ale w tle? W tle czujemy zapach smażonej papryki przygotowanej przez panią Corleone, świeżość pomidorów z ogrodu i charakterystyczny zapach palonych cygar.
Dla mnie to przede wszystkim historia o schematach, które determinują przyszłość jednostki. Jak mawiał Don Corleone:
„Człowiek ma tylko jedno przeznaczenie.”
Te słowa idealnie pasują do każdej postaci w książce. Nawet najmłodszy z Corleone, mimo zaciekłej walki z własnym losem, ostatecznie poddaje się i wypełnia swoje przeznaczenie.
Nie bez powodu Ojciec chrzestny Mario Puzo nazywany jest klasykiem literatury. Porusza bowiem uniwersalny problem, z którym zmaga się wiele osób – jak oszukać schematy, które rządzą naszymi życiami. I dochodzi do prostego, choć trudnego do zaakceptowania wniosku: przeznaczenia nie da się oszukać.
⭐Czy biznes to zawsze tylko biznes?
Ważnym tematem poruszanym w książce jest kwestia biznesu. Członkowie Rodziny często powtarzają:
„To jest biznes, nic osobistego.”
Ale czy na pewno? Czy istnieje biznes, który nie jest w żaden sposób związany z osobistymi uczuciami, relacjami czy zatargami?
Moim zdaniem Puzo pokazuje, że nie ma takiego biznesu. Nie da się wyzbyć emocji – one zawsze mają wpływ, niezależnie od tego, jak bardzo staramy się je wyciszyć. I tak, jak pokazał Michael pod koniec książki, nawet w świecie mafii, w którym zimna kalkulacja powinna być na pierwszym miejscu, osobiste przeżycia są nieuniknione i w końcu decydują o wszystkim.
🏵️Podsumowanie
Bez cienia wątpliwości mogę przyznać – Ojciec chrzestny to prawdziwa perełka i w pełni zasługuje na tytuł klasycznej lektury. Osobiście dość surowo oceniam tego typu książki, ponieważ ten tytuł przysługuje, moim zdaniem, tylko wybitnym utworom.
Ojciec chrzestny przełamuje dynamiczną historię mafii opowieściami o osobistych przeżyciach bohaterów. Czasem akcja zwalnia, by dosłownie skupić się na kanapkach ze smażoną papryką, a w następnej sekundzie przyspiesza – by dokonać morderstwa na zdrajcach.
Bardzo ciekawy wybór pozycji i tak samo jak poprzednio, intrygująca recenzja. Każdy Pani wpis oddaje emocje, pozwala się wczuć i czyta się go z lekkością. Ma Pani talent
OdpowiedzUsuń